Zaraz wracam
Za chwilę przyjdę
Przecież wiesz jak to jest
Nocne ulice
Potworny wizg hamulców
Iluminujące drogowskazy
Cyganie byli artyści pijacy
Palenie na przejściu granicznym
Palenie palenie palenie
Tak naprawdę nie jestem daleko
Jestem w twoim mieszkaniu
Tu śpisz słodko spokojnie spocona
Ja pochylony
Oświetlam kuchnię
Światłem z lodówki
Zaraz wracam
Za chwilę przyjdę
Sama wiesz jak to jest
Sklepy bezcłowe całodobowe
Tania kinematografia w autokarze
Obce dziwne miasta
Ciekawi ludzie
Kariery jak hipopotamy
Reklamy piwa
Kultura kultura kultura
Przecież wiesz jak to jest
Pieniądze piwo zdrada
Studia skinheadzi
Publikacje księgowi malarze
Kariery jak słonie stacje benzynowe
A ja już wracam
Już przychodzę
Szemram po szafkach twojej kuchni
Szukam drobinki herbaty
Budzisz się o 1.30 w nocy
Słodko spokojnie spocona
Lodówka oświetla całe podwórko
To nie prawda że gdzieś jadę
Ja jak zwykle jestem z tobą
Ty śpisz na ławce pod kołdrą
Słodko spokojnie spocona
Ja już wracam
Już przychodzę
Przecież sama wiesz jak to jest