Splatają się dwie pary rąk,
odlot do nikąd...
rozkosz szaleństwo grzech!
początek czegoś nowego i koniec wszystkiemu!
Usta milczące, lecz gorące -
teraz tylko gniew wywolujące.
To ona... ona rozbija serca młlodzieńcze
tak prosto jak czasze bezdźwięczne.
To ona – grzeszna dusza!
Grzeszna dusza.. To ja...
Zemsta za rozbite anielskie serce?
Być może
A być może spożyty trunek,
mącący myśli w głowie..
grzeszna dusza –
po odbytym czasie na ziemi
.. pali się na dnie piekła jak w więzieniu!