Jak się zrobi cieplej, to upiększę się w rajstopy i bedę się świeciła czerwonymi nogami. Kiedy wrócisz, to umaluję paznokcie na czerwono. Przestanę albo zacznę palić.
Przymierzam sukienki szminki obcasy.
Wiem, że juto nie będę mogła nic zjeść, więc już dziś zefir za zefirem, śledź w majonezie z grzybami, kotlety herbaty. To wszystko - dodawanie według Kundery. Jestem cała w nabywaniu, w odnajdywaniu siebie w koszulkach, butach, zeszytach, przeczytanych nieprzeczytanych książkach. Różowe kapcie różowy szlafrok piżama w hipopotamy firanka w anioły. To barykada przed nagością.
Jesli jednak masz zamiar wrócić, to
Przeczytam wszystkie książki od nowa. Zastanowię się nad zrzuceniem kilku kilogramów reklamy, bym się mogła przed tobą rozebrać. Zostać tylko w prawdzie.