Lubię wiosennej zieleni odcień,
Kwitnące łubiny na łące.
Lubię rosę poranną, co wita dzień
I słońce w lazurze nieba tonące.
Lubię szum fal i głosy mew,
Biel śniegu i zapach bzu.
Lubię wiosenny ptaków śpiew,
Poranny brzask, gdy budzisz się ze snu.
Lubię czerwonego wina cierpki smak,
Gorycz czekolady i radosny śmiech.
Lubię, gdy wśród traw wyrasta czerwony mak,
Leśną polanę, którą pokrywa mięciutki mech.
Lubię płynących łabędzi biały wdzięk
I skośnych kocich oczu wzrok.
Lubię różnobarwnej tęczy wychylony łęk
I migocące płomyki świec, gdy świat ogarnia mrok.
Lubię rozwiane grzywy dumnych koni,
Kościelnych dzwonów trwożny chór.
Lubię ciepło łączących się w uścisku dłoni
I uroczystą powagę wysokich śnieżnych gór.