Palcem oprowadzone myśli mego nagiego ciała,
Jak ptak w szerokim przestworzu szukający zdobyczy.
Jak niebo zwisające nad nami.
Jak wiatr w lesie mijający drzewa.
Jak kropla deszczu wpadłszy do jeziora.
Jak krzyż na wierzy kościoła.
Jak promień słońca obudzający tulipany.
Jak liść spadłszy z dębowego drzewa.
Che być...
Być...
...