W żłobie leży
jezus zapakowany w pudełko.
I jak należy
na choince świecidełko.
Boże Narodzenie...
A kto się narodził i po co?
Na stole jedzenie
i się obżerają aż spocą.
Miejsce puste.
Nikt niewpuścił nigdy gościa.
Pączki tłuste
bez niego żrą w radości.
Bóg się rodzi
A bo tak! Niewiem dlaczego
Nikt nie schodzi
do stajenki, więc – smacznego.